Lot nawet nam sie nie dłużył, dzieciom podobały się formy rozrywki samolotowej w postaci filmów i gier:)
Mumbai wieczorową porą raczej parny, całe szczęście nie widać śladu deszczu, którego, przyznam szczerze, trochę się obawiałem. Na lotnisku wymieniamy trochę kaski i bierzemy tzw. pre-paid taxi, co ma nas uchronić przed naciągaczami. Wg wcześniejszych informacji miała kosztować max. 500 rupii, ale nie udaje się znaleźć nic poniżej 700, więc cóż robić... Kierowca mało rozmowny, po drodze kupujemy wodę i po ok. 1,5h lądujemy w hotelu. Tutaj od razu widać przerost zatrudnienienia: wita nas 5 pracowników obsługi, z czego dwóch operuje archaiczną windą. Zasypiamy jak dzieci. Informacyjnie: hotel Oasis, blisko Victoria Terminal, cena: 1600 rupii za dwójkę z dostawką, bez AC. Za trójkę z AC żądali 2600 rupii i strasznie byli zdziwieni, że nie chciałem...