Do Londynu lecimi liniami British Airways, w porównaniu do LOTu nawet nieźle, chociaż samolot trochę przaśny (Airbus A320). Ale jest kanapka, ciastko i nawet drink a nie szklanka wody i małe Prince Polo.
Nigdy nie zmieniałem terminala na Heathrow i zajmuje to trochę czas; spacer, bus, spacer, pociąg, znowu spacer. Całą przerwę między lotami, czyli 1:40 mieliśmy wypełnioną: spacer, bus, spacer, pociąg, znowu spacer i jesteśmy przed gatem, boarding już trwa.
Samolot sporo większy, Airbus A380.