Wylot z Wawy o 22:50, samolot LOTu nietypowo mały, po cztery siedzenia w rzędzie, podobna wielkość jak na lotach krajowych. No i dwa słowa o cateringu, widać tu niezłe cięcie kosztów; pasażerowie otrzymują batonik Prince Polo (ten najmniejszy z możliwych) a jeśli chodzi o napoje to jest wybór: woda, woda lub dla odmiany woda. Żenujące, ale nie narzekam skoro bilet kosztował 430 zł (Szalona Środa, zakup chyba w lipcu zeszłego roku).