Geoblog.pl    Piotro    Podróże    Przez Singapur do Tajlandii    Skuterem na podbój wyspy
Zwiń mapę
2015
02
gru

Skuterem na podbój wyspy

 
Tajlandia
Tajlandia, Koh Lanta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15577 km
 
Masakrycznie niewyspani jemy śniadanie i wypożyczamy skuter (200bath na cały dzień). Tak na marginesie z tymi śniadaniami to niezłe przegięcie: w hotelach za kawę/herbatę, tosta z dżemem życzą sobie jakieś 100bath. Na mieście podobnie, za zestaw śniadaniowy trzeba zapłacić pd 100 do nawet 300bath, widziałem nawet croissanta za 50bath. W porównaniu do cen, które płacimy za obiad to sporo za dużo...
Skuterem jedziemy na wschodnią część wyspy i zjeżdżaamy do samego dołu. Po drodze kilka lokalnych atrakcji, ewidentnie pod turystów: jakoeś słonie, szkoła małp, akwen zmożliwością łowienia ryb. Dojeżdżamy do Old Town, starej wioski a może i miasta, jak sama nazwa wskazuje. Potem do cygańskiej wioski (Gipsy Village). Old Town jest mocno turystyczne, knajpy, sklepy, pamiątki i shake'i, za to w wiosce cygańskiej po prostu żyją ludzie i to raczej biednie. Dojeżdzamy nawet do samej końca drogi a tam coś, co szumnie ktoś nazwał resortem:)
Przejeżdżamy na zachodnią część wyspy, po drodze zahaczamy o jaskinię, ale okazuje się już zamykają.
Droga z zachodu kończy się wejściem do parku narodowego, tak wyczytałem, do parku nie jechaliśmy, bo podobno słaby, też wyczytałem. Więc pomału wracamy na północ, mijając mniej lub bardziej wypasione ośrodki i knajpy.
Droga generalńie ok, chociaż po wschodniej stronie miejscami spore przewyższenia i skuter ledwo ciągnie. Do lewostronnego ruchu można się nawet przyzwyczaić, poza tym wszyscy jeżdżą raczej wolno, najwięcej skuterów i tuktuków, trochę samochodów. Paliwo tankujemy na samoobsługowej stacji z jednym dystrybutorem - niezła zabawa.
Nie napisałem jeszcze, że bjawiło się słońce, za którym tak tęskniliśmy. Jakby chciało nam zrekompensować swoją nieobecność przypieka niemiłosiernie, tak, że chwilami mam dosyć. I weź tu takiemu dogódź...
Wracamy do naszego sympatycznego gniazdka, podrodze wstępujemy do baru naprzeciwko, gdzie informują nas, że live show jest codziennie i że grają do ostatniego klienta, super, kolejna bezsenna noc...
Ale w międzyczasiw znaleźliśmy sobie nowe miejsce, trochę droższe (900bath), ale miejmy nadzieję, że spokojniejsze...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (6)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Piotro
Piotr O
zwiedził 18% świata (36 państw)
Zasoby: 298 wpisów298 21 komentarzy21 955 zdjęć955 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
03.05.2019 - 17.11.2019
 
 
21.06.2018 - 30.06.2018
 
 
08.03.2018 - 25.03.2018