Pogoda nie za specjalna, od rana tylko przebłyski słońca, potem zaczyna kropić. Niezrażeni sytuacją wchodzimy do wody; jest ciepła i w miarę przejrzysta. W wodzie jest nawet cieplej niż na lądzie. Około południa delikatne siąpienie zmienia w ulewę, która z różnym natężeniem nie ustaje do nocy. Rewelacja! A wszędzie pisali, że w listopadzie będziemy już po porze deszczowej...
Nuda, panie, nuda straszna, w każdym kraju nadmorskim, jak pada - jest tak samo.