Jedziemy i zwiedzamy

​Wczesna pobudka i śniadanie, ok. 7:00 podjeżdża po nas bus.
Wycieczka na 3dni/2noce kosztuje 700d od głowy (wyjściowo było 950d): pojedziemy do Ait Ben Haddou, gdzie kręcono sporo filmów, w tym Gladiatora, nocleg w okolicach Ourzazate, potem jakiś mały trekking w XXX i nocleg na pustyni. W cenie śniadania i kolacje.
Minibus spoko, grupa różnorodna: dwie Holenderki, Chinka z Marokanką, czteroosobowa marokańska rodzina i my.
Ait Ben Haddou
Około 12-ej, w największy upał zatrzymujemy się w Ait Ben Haddou, mała mieścina, oglądamy miejsca, gdzie kręcono kilkadziesiąt filmów, w tym Asterixa, Prince of Persia i oczywiście Gladiatora. Tu już czeka na nas przewodnik, który na dzień dobry życzy sobie 20h od osoby, ale jakoś to akceptujemy bez gadania. Szwendamy się po wiosce w strasznym upale, ogólnie fajnie, całość można obejść w jakąś godzinę. Ciekawe, gdzie mieszkała cała ekipa kręcąca Gladiatora (podobno 3 tys. osób), bo to straszne pustkowie. Obiad i jedziemy dalej.

Komentarze (0)